Premiera nowego klipu Kozidrak na plaży. To jest zupełnie nowa Beata!

3

O tym, jak wielki i nieoceniony wpływ na moje życie miała twórczość Beaty Kozidrak, wspominałem już wielokrotnie. Różowa kaseta z nagranym po obu stronach przebojem „Ta sama chwila” została zajechana do granic możliwości. Wtedy miałem lat 6, teraz trochę więcej, ale sentyment do Beaty pozostał. Rok temu udało mi się nawet zrobić z nią wywiad z okazji festiwalu w Sopocie, co jest jednym z moich największych życiowych osiągnięć. Oczywiście tylko do momentu, gdy zrobimy kolejny, a to już, mam nadzieję, niebawem. Tymczasem Beata, w końcu wolna i szczęśliwa, nie zwalnia tempa i pracuje nad nową płytą. W sieci ukazał się właśnie teledysk do drugiego po „Bingo” singla zwiastującego krążek, zatytułowanego „Upiłam się tobą”. Z uwagi na alkoholową metaforę byłem entuzjastą zanim jeszcze ujrzał światło dzienne, a premierze klipu towarzyszył klimatyczny pokaz w warszawskim klubie La Playa.

W tych romantycznych okolicznościach flory i fauny zebrali się najwierniejsi fani Beaty, a także kilka jej sobowtórów spowitych w blond doczep, przylegające do ciał kreacje i kozaki na grzybku. No cóż, „Beata Wannabes” przeżyły ostre zdziwko, bo gdy gwiazda wieczoru zaszczyciła nas maluczkich swoją obecnością to okazało się, że jej legendarne blond pukle po pępek odeszły w niepamięć. Nowy fryzjer gwiazdy, Kajetan Góra, zafundował jej bowiem ostre cięcie i teraz najgorętsza polska rozwódka może pochwalić się krótką i seksowną fryzurką, która odjęła jej lat, a dodała kobiecości. Wszyscy tonęli, słusznie zresztą, w zachwytach, a ja przypatrywałem się jak zahipnotyzowany, powtarzając w myślach: Jak dorosnę, chcę być jak Beata Kozidrak.

Kto tak wymiata? Kozidrak Beata! Recenzja koncertu Bingo

Dobra, żarty na bok. Prawda jest taka, że każdy, kto trochę interesował się tematem wie doskonale, że w ostatnich latach Beata nie miała lekko. Małżeństwo, choć z pięknym stażem, nieźle ją dojechało, ale szczęśliwie uwierzyła w to, że może wbrew wszystkim zacząć nowe życie. I to widać, słychać i czuć. Babka kipi szczęściem, wygląda rewelacyjnie i znów ma błysk w oku. Pamiętając wspomnianą konferencję festiwalową sprzed roku to naprawdę miła odmiana – wtedy była szara, smutna i przybita. Zmianę widać też w nowym teledysku, który jest chyba jednym z najlepszych w jej wideotece. Lekki, wakacyjny i, nie bójmy się tego słowa, dziewczęcy. Mając tyle lat, co Beata (czyli 26) łatwo być posądzonym o odmładzanie się na siłę, szał hormonów i inne takie seksistowskie bzdury, ale tutaj gwiazda wychodzi z całej sytuacji obronną ręką. A jeśli komuś coś nie pasuje to fuck off. Wracając do domu, taksówkarz zapytał mnie, co to za impreza miała miejsce w tak nietypowy dzień jak poniedziałek. Odpowiedziałem, że premiera klipu Beaty Kozidrak, a on: Kurde, ta to się trzyma! Żeby moja stara tak wyglądała w jej wieku… A nie, po ślubie od razu dupa o trzy rozmiary do przodu i mówi, że już się jej nie chce… Polscy mężczyźni wciąż marzą o Beacie i to już od ponad 30 lat. No surprise here!

Pozostaje mi tylko zaprosić do oglądania teledysku i zdjęć, które wczoraj udało mi się zrobić. Szału nie ma, bo oświetlenie było bardzo w stylu „sex on the beach”, ale coś tam pykło.

>>> 10 dowodów na to, że Beata Kozidrak jest polską Madonną

1 2 3 4 5 6 10 9 7 8

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here