O taki show-biznes walczyłem… Relacja z pokazu MMC [FOTO]

5

 

Listopad, wbrew pierwszym opadom śniegu, to najgorętszy miesiąc w show-biznesie. Dla projektantów i organizatorów imprez to najważniejszy punkt w jesiennym kalendarzu, a w grafiku jest bardzo ciasno. Maraton dużych wydarzeń otworzyła w czwartkowy wieczór prezentacja najnowszej kolekcji duetu MMC. Jakoś tak się dziwnie złożyło, że nie miałem jeszcze okazji nigdy u nich gościć i słyszałem tylko, że ich pokazy, podobnie zresztą jak ubrania, nie są dla wszystkich. W końcu jednak się udało i zawitałem wczoraj do hotelu Bristol. Sama lokalizacja obiecywała powiew luksusu, więc trzeba było przetrzeć obuw i uprasować białą koszulę.

Z tą białą koszulą i marynarką miałem dobre przeczucie, bo w odróżnieniu od innych dużych pokazów, ten zgromadził w eleganckiej przestrzeni osoby niezbędne – gwiazdy, inwestorów, klientów, przedstawicieli magazynów modowych, stylistów i dziennikarzy. Wydawałoby się, że to powinien być standard, ale patrząc na kilkusetosobowe tłumy u konkurencji, można mieć wątpliwości, czy aby na pewno wszyscy zostali „zaproszeni”. Takie rozdawnictwo wejściówek prowadzi później do realizacji scenariusza typowego dla filmu akcji czyli przepychanek, przypadkowych penetracji w ściśniętym tłumie i tzw. afer krzesełkowych czyli opcji pt. salonowy żul podsiada królową ścianek i jest escandalo. W tym przypadku mogłem to sobie tylko wspominać z lekką nutką nostalgii, bo organizacja i usadzanie gości przebiegało grzecznie i po cichu.

Z punktu widzenia dla mnie najważniejszego, czyli gwiazdorskiego, pokaz MMC okazał się niebem na ziemi i czymś w stylu dobrej filmowej premiery. O poziomie niech świadczy po prostu to, że wśród gości znalazła się Magda Mołek, która absolutnie nigdy na takich imprezach nie bywa, o ile ich nie prowadzi. Do tego dołóżmy Monikę Olejnik, Joannę Horodyńską i Adę Fijał (chyba największe fanki projektantów), Katarzynę Warnke i Małgorzatę Rozenek mającą obecnie medialny time of her life. A to jeszcze nie koniec, bo kolekcję podziwiały również m.in. Patricia Kazadi, Marcelina Zawadzka, Natalia Siwiec i Maffashion. Świetny miks gwiazd pierwszej wielkości i celebrytów na tyle popularnych i lubianych, że gwarantujących obecność całej kadry fotografów i dziennikarzy, co w praktyce przynosi rozliczne publikacje po pokazie. Taka show-biznesowa pigułka „dzień po” = wszyscy zadowoleni i nie ma strat w ludziach, wstydu, że wtargnęła na ściankę jakaś kulawa Orzechowska czy inne salonowe inwalidki. Był wprawdzie Michał Witkowski, który zapomniał chyba, że nawet performensy Mariny Abramović nie trwają w nieskończoność, ale jemu można wybaczyć, bo umie pisać.

Bristolskie wnętrza pozwoliły też wszystkim dokładnie zobaczyć prezentowane ubrania. I znowu – to nie jest taki chleb powszedni, bo zazwyczaj albo oglądasz je z odległości trzech kilometrów, albo w środku pokazu dostajesz apopleksji z uwagi na imponujące efekty specjalne, światła, dym i Karl jeden wie co jeszcze. Tak jak pisałem na początku, mówi się, że projekty MMC nie są dla wszystkich i nie można się z tym nie zgodzić. To rzeczy oryginalne, momentami bardzo ekstrawaganckie i wymagające sporej nonszalancji. Oczywiście, można się nazywać Joanna Helena Horodyńska i dźwignąć wszystko, co projektanci pokazali na wybiegu, ale umówmy się – ona jest jedna. Aczkolwiek kilka męskich sylwetek myślę, że śmiało mógłbym przyodziać i sunąć po ulicach Warszawy z miną zblazowanej fashionistki. To takie moje małe marzenie prawdę mówiąc, ale póki co, pozostaje mi oglądanie w akcji innych.

Cóż, niewiele więcej mogę jeszcze napisać. Było pięknie, z klasą i bez poczucia tego medialnego rauszu, który zazwyczaj towarzyszy takim wydarzeniom. Nie zrozumcie mnie źle – ja uwielbiam te wszystkie swojskie spędy, gdzie bogate bezguścia udają elitę, ale miło wiedzieć, że istnieje taki lepszy show-biznesowy świat, gdzie króluje, cytując Magdę Gessler, smak, styl i coś tam. Do następnego!

1 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 18 15 16 17 19 2

Zadowolony i przystojny producent i PR-owiec pokazu – Michał Rej. On i dobrą bibę zrobi, ale i eleganckie ą ę eventy również.

20

Na finał kilka sylwetek, które mi się najbardziej spodobały, bo przecież jestem modową wyrocznią. Wyręczam się zdjęciami prasowymi (fot. Filip Okopny), bo na moich nie widać tak dobrze detali.

b a c f d e g h

5 KOMENTARZE

  1. Uwielbiam Cię czytać 🙂 cały dzień na spince I kiedy dzieciory w końcu zasną i mam chwilę dla siebie, to potrzebuje czegoś co „zluzuje mi majty” i Twoje teksty to najodpowiedniejsza rzecz na świecie 😉

    • Ale chodzi o to, że próbujesz na nią wejść i jest jakiś problem czy rzadką częstotliwość publikowania notek ostatnio? Bo jeśli to pierwsze, to sprawdzę, bo może jakieś problemy z serwerem, o których nie wiem…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here